Kupując gotowe pasztety ze sklepu musimy się liczyć z tym, że skład bywa różny. Często jest to mięso oddzielone mechanicznie z kurcząt, całe mnóstwo tłuszczu, a zamiast przypraw glutaminian sodu (E621). Najlepiej więc zrobić własny pasztet, tym bardziej, że sami decydujemy jak go doprawimy. Poniższy przepis znalazłam na blogu pod linkiem: Pasztet słoikowy , zmieniłam jedynie dodane przyprawy.
Z poniższego przepisu wychodzi około 11 słoików po 300 ml (u mnie 7 słoików o większej pojemności).
SKŁADNIKI
- 1 kg łopatki wieprzowej
- 2 duże udka z kurczaka
- 2 piersi z kurczaka
- 500 g wątróbki drobiowej
- 500 g surowej słoniny
- 2-3 liście laurowe
- 4 ziarna ziela angielskiego
- 1 szklanka kaszy manny
- przyprawy: sól, pieprz, majeranek, tymianek, curry (dokładna ilość w przepisie)
- 1 łyżka oleju
- do wywaru można dodać również warzywa (ja nie dodałam)
WYKONANIE
Łopatkę wieprzową, udka z kurczaka, piersi z kurczaka i słoninę umyć, włożyć do dużego garnka, dodać liście laurowe, ziele angielskie, zalać wodą i gotować do miękkości. Ugotowane mięso wyciągnąć, zaś wywar zostawić.
Wątróbkę umyć i podsmażyć na oleju. Kaszę mannę zalać 1,5 szklanki wrzącego wywaru i zostawić na 5-10 minut.
Mięso i wątróbkę zmielić przez drobne sitko (ja zmieliłam dwa razy), dodać kaszę mannę, wlać 2 szklanki wywaru i dobrze wymieszać (najlepiej zmiksować). Pasztet nie może być za gęsty, bo w trakcie zagotowywania (czy też konserwacji) jeszcze zgęstnieje. Następnie doprawić solą, pieprzem, majerankiem, tymiankiem i curry. U mnie była to duża ilość pieprzu i soli, ponad 2 łyżki majeranku, łyżka tymianku i łyżeczka curry.
Po doprawieniu pasztetu dobrze go wymieszać i przełożyć do słoików. Nie należy nakładać go zbyt pełno, bo w trakcie gotowania może jeszcze urosnąć/napęcznieć. Słoiki muszą mieć zbliżoną wysokość. Ubrudzone brzegi należy wytrzeć ściereczką i dobrze zakręcić. Tak przygotowane słoiki przełożyć do bardzo dużego garnka wyłożonego na dnie ściereczką (jeżeli macie specjalne garnki do gotowania słoików z sitem na dnie, to ściereczka jest zbędna). Do garnka nalać zimnej wody do 3/4 wysokości słoików, nałożyć pokrywkę, postawić na palniku i od momentu zagotowania się wody gotować przez 2-2,5 godziny (autorka bloga pisze o innym czasie i sposobie, ale rodzice mojego męża mają gospodarstwo i robią własne pasztety od lat stosując tą metodę). Woda nie musi wrzeć maksymalnie, więc moc palnika można spokojnie zmniejszyć.
Gotowe, zakonserwowane słoiki zostawić do ostudzenia. Przechowywać w lodówce.
Uwagi: Wspomniałam, że do wywaru można dodać warzywa. Myślę, że pasztet byłby wtedy bardziej aromatyczny. Co dokładniej dodać? - Warzywa dodawane zazwyczaj do rosołu, czyli korzeń pietruszki i selera, marchewki i cebulę.
Jeszcze jedno. Pasztet musi być naprawdę dobrze doprawiony. Jeżeli jednak z jakiegoś powodu dodacie za mało soli lub pieprzu, to nic straconego. Pasztet można doprawić również bezpośrednio na kanapce lub przełożyć sobie zawsze niewielką ilość do miseczki i tam doprawić i wymieszać.
Na powyższych zdjęciach pasztet na swojskim chlebie pszennym razowym z ziarnami, zaś na zdjęciu poniżej moje dzisiejsze śniadanie, czyli pasztet na upieczonych wczoraj grahamkach ;-)
Witam bardzo zaciekawił mnie przepis, mam pytanie w przepisie podane jest 2 piersi z kurczaka tzn.dwie całe podwójne czy 2 pojedyncze filety?
OdpowiedzUsuń