Pyszny chleb nie wymagający zbytniego wysiłku, a jedynie czasu (na wyrastanie, bo samo jego przygotowanie, wymagające naszego wkładu trwa krótko). Ja dodaje ziarna, bo lubię takie chleby, ale jeżeli osobiście wolicie bez, to można je pominąć.
Z podanych poniżej składników wychodzą dwa chleby pieczone w formach keksowych o wymiarach 35x12,5 cm.
SKŁADNIKI
- 400 g zakwasu żytniego
- 900 g mąki żytniej typ 720
- 700 ml wody (przegotowanej)
- 20 g soli
- 100 g mieszanych ziaren (u mnie słonecznik, dynia, siemię lniane)
- płatki owsiane do posypania góry chlebów
WYKONANIE
Zakwas wyciągnąć z lodówki i ogrzać (około 2 godz.). W dużej misce wymieszać wszystkie podane składniki z ogrzanym zakwasem (wymieszać tylko do połączenia składników, nie wyrabiać, bo żyto tego nie lubi). Przykryć ręcznikiem kuchennym i odstawić na 3-4 godziny.
Dwie formy keksowe o wymiarach 35x12,5 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Masę chlebową krótko wymieszać i przełożyć do form keksowych. Górę wyrównać mokrymi dłońmi lub łyżką, przykryć ręcznikiem kuchennym i odstawić do wyrastania w temperaturze pokojowej na 8-12 godzin.
Piekarnik nagrzać do temperatury 220°C i spryskać wodą (np. spryskiwaczem do kwiatów). Wyrośnięte bochenki chleba zwilżyć u góry wodą i posypać płatkami owsianymi (zapobiegnie to przypalaniu się chleba od góry). Tak przygotowane chleby włożyć do piekarnika, ponownie go zaparować (poprzez spryskanie go wodą przez lekko uchylone drzwiczki piekarnika, żeby para nie uciekła) i piec 45-50 minut (ja piecze 40 minut, po czym wyciągam chleby z form keksowych, odrywam papier i piecze na kratce kolejne 10-15 minut).
Upieczone chleby wyciągnąć z form keksowych, oderwać papier i przełożyć na kratkę do stygnięcia. Trwa to długo, bo chleby muszą odparować.
A Po co dwa papiery do pieczenia. Jak odezwałaś jeden i pieczesz drugi raz to potem znowu odzrywasz papier? Oj cos klamczuszysz...
OdpowiedzUsuńFakt zrobiłam błąd pisząc, że dwa razy oderwać papier :-) Takie czary xD
UsuńAle w sumie to nie. Popatrz - podaję przepis, w którym papier odrywa się na końcu, ale w nawiasie piszę, że ja odrywam go już prędzej, bo wtedy skórka od spodu i z boku jest dobrze wypieczona. A z drugiej strony nie mam nikogo, kto przeprowadza mi korektę tekstu, a czytając własne przepisy nie dostrzega się pewnych błędów.
Usuń