Nalewka malinowa z jeżynami nie tylko świetnie smakuje, ale również jest idealna na okres jesienno-zimowy. Jest często nazywana naturalną aspiryną, a to dzięki swoim właściwością. Nalewka malinowa działa napotnie, przeciwgorączkowo i przeciwzapalnie. Dodatkowo wykazuje właściwości przeciwkaszlowe. Na przygotowanie tej nalewki zdecydowałam się po przeczytaniu książki Katarzyny Bereniki Miszczuk "Szeptucha", bo tytułowa Szeptucha często przepisywała nalewkę malinową na przeziębienie. Przy okazji polecam Wam książkę, bo jest warta przeczytania ;-) Jeżeli nie macie możliwości nazbierania lub kupienia jeżyn, to można je zastąpić malinami. Do przygotowania nalewki można wykorzystać również mrożone maliny.
SKŁADNIKI
- 700 g malin
- 300 g jeżyn
- 500 ml wódki
- 500 ml spirytusu
- 7 goździków
- 500 ml wody
- 300 g cukru
WYKONANIE
Maliny i jeżyny umyć i przełożyć do dużego słoja. Następnie dodać goździki, zalać wódką i spirytusem, wstrząsnąć i postawić w ciepłym i ciemnym miejscu na jeden miesiąc. Codziennie potrząsać słojem.
Po miesiącu:
Zagotować 500 ml wody, wyłączyć palnik, wsypać cukier, wymieszać i zostawić do ostudzenia. Ostudzony syrop wlać do słoja z alkoholem i owocami, po czym ponownie odłożyć w ciepłe i ciemne miejsce na dwa tygodnie. Codziennie potrząsać słojem.
Po 2 tygodniach:
Nalewkę przecedzić przez sitko lub durszlak dobrze odciskając alkohol z owoców. Następnie rozlać nalewkę do butelek (najlepiej przez gazę). Każdą butelkę opisać datą i numerem odlewu (np. pierwsza butelka będzie I odlewem). Nalewkę można pić od razu, ale najlepiej zostawić ją w piwniczce na co najmniej miesiąc do wyklarowania.
Uwagi: Moją nalewkę przygotowywałam z mrożonych malin i nazbieranych w lesie jeżyn. Nalewkę trzymałam w ciepłym pokoju przykrytą grubym ręcznikiem kąpielowym (trudno znaleźć w domu ciemne i ciepłe miejsce). Pozostałe z przygotowywania nalewki owoce można wykorzystać ponownie do przygotowania likieru. Wystarczy owoce zasypać cukrem i zalać wódką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz