Nieco inne ciasteczka niż wszystkie. Przede wszystkim są bardziej "mokre" i sycące. Idealnie nadają się do popołudniowej kawy lub herbaty. Zmodyfikowana wersja według TEGO przepisu.
SKŁADNIKI
- 1 czekolada gorzka
- 1/2 szklanki masła orzechowego
- 1 łyżka masła
- 1/4 szklanki cukru pudru
- 1/4 szklanki brązowego cukru trzcinowego
- 1 jajko
- 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki sody
PRZYGOTOWANIE
Piekarnik nagrzać do temperatury 180°C, blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia. Czekoladę zmielić w blenderze. Do miski włożyć masło orzechowe, masło w temperaturze pokojowej, cukier puder i cukier trzcinowy. Utrzeć mikserem na gładką masę i nadal miksując dodać jajko i ekstrakt waniliowy. Do masy stopniowo przesiać mąkę wymieszaną z sodą. Na koniec dodać czekoladę (zmiksować na wolnych obrotach).
Z powstałej masy robić niewielkie kulki (mi wyszło 14) i kłaść na blaszce zachowując odstępy. Piec około 15 minut. Gotowe przełożyć z blaszki i zostawić do ostudzenia (ciasteczka wydają się być mokre, ale po przestudzeniu stwardną).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz