Według przepisu mojej babci jadam grzyby od dzieciństwa i bardzo mi smakuje taka wersja. Moja mama zazwyczaj podawała to danie z gotowanymi ziemniakami, ale można je również śmiało zjeść z chlebem lub bułką. Jak byłam dzieckiem, to w sezonie grzybobrania często jadaliśmy dania z grzybami, które sami zbieraliśmy w lesie. Miło wspominam te chwile. Niestety teraz, mimo że mieszkam w miejscowości otoczonej lasami, mało chodzi się na grzyby. Głównym powodem jest plaga kleszczy, ale też czasy są inne. Kiedyś nie było komputerów, więc co niedzielę chodziło się na spacer do lasu :-)
SKŁADNIKI
- 1 kg leśnych grzybów
- 1 cebula
- natka pietruszki
- natka selera
- 3 średnie jajka
- do smaku: sól, pieprz, szczypta papryki
- masło do smażenia
WYKONANIE
Grzyby umyć, pokroić na większe kawałki, wrzucić do wrzątku i gotować około 10-15 minut, aż lekko zmiękną. Na patelni lub brytfannie rozpuścić 2-3 łyżki masła. Cebulę obrać i pokroić w kostkę, mały pęczek natki pietruszki i gałązkę natki selera również umyć i posiekać. Cebulę, pietruszkę i seler wrzucić do masła i smażyć około 5 minut, następnie dodać grzyby, wymieszać i nadal przez chwilę smażyć. Na koniec wbić jajka mieszając i doprawić solą, pieprzem i odrobiną papryki. Całość smażyć mieszając, aż jajka nie będą surowe, a grzyby będą wystarczająco miękkie.
Uwagi: Ja jadam grzyby w taki sposób, bo bardzo lubię ich smak, jednak wiele osób woli bardziej płynną formę z dodatkiem śmietanki do zup i sosów. Możecie spróbować obu sposobów i sami zdecydować, jak Wam bardziej smakuje ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz