Uwielbiam smak tych pierniczków. Pieczę je bardzo wcześnie i zazwyczaj zdążę zjeść z rodziną przez samymi Świętami :-) Ale to nic nie szkodzi, bo nie wymagają one leżakowania i można ich jeszcze napiec. Robi się je na prawdę prosto. Dodatkowo pierniczki dekoruję według rodzinnej tradycji bakaliami i orzechami. Koniecznie musicie spróbować!
- 100 g masła
- 100 g cukru
- 180 g miodu
- 2 łyżeczki octu
- 1 jajko
- 480 g mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- szczypta soli
- 2 łyżeczki przyprawy do piernika
- 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
- 1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
- dodatkowo do dekoracji: polewa czekoladowa, bakalie, orzechy
WYKONANIE
W garnuszku rozpuścić masło, dodać cukier, miód i ocet, po czym mieszając doprowadzić do wrzenia. Zostawić do ostudzenia. Do miski wsypać mąkę, proszek do pieczenia, sodę, szczyptę soli, przyprawę do piernika, mielony cynamon i kardamon, wbić jajko i dodać ostudzoną masę. Zagnieść jednolite ciasto, zawinąć w przejrzystą folię spożywczą i włożyć na godzinę do lodówki.
Piekarnik rozgrzać do temperatury 180°C. Blaszki z wyposażenia piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia. Odrywać po kawałku zimnego ciasta, wałkować na podsypanym mąką blacie i wykrawać foremkami pierniczki. Układać w dużych odstępach na blaszce. Piec około 7-9 minut. Upieczone pierniczki od razu zdejmować z gorącej blaszki.
Upieczone i ostudzone pierniczki polać polewą czekoladową i udekorować bakaliami i orzechami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz