Muszę przyznać, że lubię nie tylko jeść, ale też przygotowywać naleśniki. Często eksperymentuję zmieniając składniki. Zamiast mleka wykorzystuję często maślankę, ale tym razem zastąpiłam ją po części jogurtem naturalnym i śmietaną, co również dało ciekawy efekt. Gotowe naleśniki podałam z nadzieniem tradycyjnym, bo twarogiem, ale za to z dodatkowym akcentem w postaci sosu malinowego. Sprawił on, że ze zwykłej potrawy zrobiła się niezwykła i bajecznie pyszna. Mój półtoraroczny syn był oczywiście innego zdania, bo wcinał same naleśniki, bez żadnych dodatków :-)
SKŁADNIKI
Na naleśniki:
- 3 jajka
- szczypta soli
- 50 g cukru trzcinowego
- 3 łyżki oleju rzepakowego
- 180 g jogurtu naturalnego
- 200 ml mleka
- 150 ml śmietany 30%
- 150 g mąki orkiszowej jasnej typ 650
- 150 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- 280 g mrożonych malin
- 100 g cukru trzcinowego
- 250 g twarogu półtłustego
- 50 g cukru trzcinowego
- 180 g jogurtu naturalnego
WYKONANIE
Naleśniki: Do miski wbić jajka, dodać sól, cukier trzcinowy, olej rzepakowy, jogurt naturalny, mleko i śmietanę, po czym zmiksować. W osobnej misce wymieszać oba rodzaje mąki orkiszowej. Składniki sypkie wsypać do mokrych, ponownie zmiksować i odstawić masę naleśnikową na 30 minut.
Masa twarogowa: Twaróg przełożyć do miski, dodać cukier trzcinowy, jogurt naturalny i zagnieść widelcem, po czym wymieszać.
Polewa malinowa: Na niewielką patelnię lub do rondelka przełożyć połowę malin (maliny wcześniej odmrozić), dodać cukier trzcinowy i podgrzewać mieszając od czasu do czasu. Gdy całość już lekko zgęstnieje, to wyłączyć palnik, dodać pozostałe maliny i wymieszać.
Rozgrzać dużą patelnię teflonową i wlewać na nią po chochli ciasta naleśnikowego rozlewając je na całość patelni kolistym ruchem ręki. Smażyć krótko z obu stron do lekkiego zarumienienia. Gotowe naleśniki posmarować masą twarogową, zawinąć w rulon i podawać polane sosem malinowym.
Uwagi: Żeby naleśniki ładniej wyglądały, to można je przekroić na pół po zawinięciu. Można je również składać tradycyjnie w koperty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz