Szukałam ponownie inspiracji i znalazłam u Joanny Chmielewskiej-Ułas. Z góry dziękuję za przepis :-) Okazał się strzałem w dziesiątkę. Dla własnych potrzeb przepis troszeczkę zmodyfikowałam. Tutaj link do oryginalnego przepisu Joanny. Tort okazał się przepyszny. Miałam bardzo różnorodnych gości z różnymi gustami, a mimo to wszystkim bardzo smakował. Na pewno go jeszcze zrobię, bo jest w nim "to coś" ;-)
PRZEPIS:
SKŁADNIKI NA CIASTO:
- 6 jajek
- 160 g cukru
- 120 g mąki
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 60 g kakao
- 4 łyżki oleju słonecznikowego lub rzepakowego
SKŁADNIKI NA KREM:
- 400 ml śmietany kremówki 36%
- 250 g serka mascarpone
- 1 łyżka cukru pudru
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 1 opakowanie śmietan-fix
- 100 g gorzkiej czekolady
POZOSTAŁE:
- 1 kg śliwek
- 40 ml wódki
- powidła śliwkowe
- cukier
- 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
- 60 g gorzkiej czekolady
PRZYGOTOWANIE
Ciasto: Tortownicę o średnicy 27 cm wyłożyć papierem do pieczenia (dno). Piekarnik nagrzać do temperatury 170°C.
Do miski wbić jajka i wsypać cukier. Ubijać aż do uzyskania puszystej i gęstej pianki. Do ubitej masy dodać olej delikatnie mieszając, następnie przesiać przez sitko mąkę, proszek do pieczenia i kakao. Mieszać aż do połączenia wszystkich składników (delikatnie żeby ciasto urosło puszyste). Przelać masę do tortownicy i piec na środkowym poziomie piekarnika 30-40 minut (do suchego patyczka). Wystudzone ciasto przekroić na dwa blaty.
Z łyżeczki kawy rozpuszczalnej zaparzyć pół filiżanki kawy i wystudzić.
Śliwki przekroić na pół, wyjąć pestki, ułożyć na blaszce (rozcięciem do góry) i posypać cukrem. Piec w 150°C (z termoobiegiem w 110°C) przez godzinę. Gotowe śliwki ostudzić, następnie przełożyć na sitko i dobrze odcisnąć z soku (sok zachować). Ja miałam mrożone śliwki, więc już po odmrożeniu straciły wiele soku. Niewiele więc miałam do odciśnięcia.
Krem: W misce ubić śmietanę kremówkę, później dodać mascarpone i chwilkę miksować. Następnie dodać cukier puder, cukier waniliowy, śmietan-fix i zmiksować wszystkie składniki razem (krótko, tylko do połączenia składników). Na koniec wsypać startą na tarce czekoladę i wymieszać szpatułką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz