Bardzo smaczna nalewka, którą warto mieć w swojej piwniczce. Tak jak każda nalewka, im dłużej leżakuje, tym lepszy staje się smak. Moje najstarsze sztuki pochodzą z 2013 roku.
Potrzebne przy robieniu nalewki: duży słój, lejek, gaza, sitko.
SKŁADNIKI
- 300 g żurawiny
- 300 g malin
- 1 laska wanilii
- 1/2 kg cukru
- 1/2 litra spirytusu
- 1 litr wódki
WYKONANIE
Żurawinę najpierw zamrozić na minimum 2 dni. Po tym czasie żurawinę odmrozić i zblendować po czym przelać do słoja. Dodać umyte maliny, laskę wanilii i wlać wódkę i spirytus. Szczelnie zakręcić i zostawić do macerowania na tydzień w ciepłe i ciemne miejsce (można
zarzucić ręcznik na słój). Co kilka dni należy poruszać słojem. Po tym czasie wsypać cukier i ponownie odstawić w ciepłe i ciemne miejsce na miesiąc (poruszając słojem co kilka dni). Po tym czasie najpierw nalewkę przecedzić przez sitko, następnie przefiltrować przez gazę i rozlać do butelek (warto butelki sobie opisać). Odstawić gotowe nalewki do wyklarowania na minimum miesiąc (jeżeli starczy Wam cierpliwości, to warto odczekać dłuższy czas). Butelki powinny być przechowywane w chłodnym miejscu (doskonale nada się piwniczka).
Jeżeli nie zależy Wam na % nalewki, to można dodać więcej owoców.
Nalewka malinowo-żurawinowa, to nie tylko trunek, którym możemy się delektować, posiada ona również wiele właściwości zdrowotnych. Przede wszystkim żurawina pomaga leczyć schorzenia dróg moczowych, jest również pomocna przy leczeniu anginy i gorączki. Maliny pomagają w przeziębieniu i zbijaniu gorączki.
Jeżeli macie ogródek, to warto posadzić własne krzaki malin i żurawiny. Jeżeli chodzi o maliny, to mam je od niepamiętnych czasów, żurawinę zaś nabyłam niedawno i dopiero się rozrasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz