Tytuł książki: W cudzym ciele.
Autor: Paula Rawsthorne
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Książka trzyma w napięciu i jest dobrze napisana. Sam sposób pisania autorki sprawia, że czyta się ją dobrze i szybko. Mimo to miałam problem, aby książkę doczytać do końca. Sam pomysł "W cudzym ciele" wydał mi się ciekawy, ale na tym się kończy. Jesteśmy ciągle bombardowani przez autorkę negatywnymi emocjami głównej bohaterki. Sprawia to, że książkę czyta się ciężko. W pewnym momencie miałam dosyć i musiałam sobie zrobić przerwę. Historia nie pokazuje nam nic nowego, a raczej dąży coraz bardziej do absurdu. Główna bohaterka jest odtrącona przez wszystkich (nawet przez swojego psa i konia), a jej rodzice, w tym również opisywany jako rozsądny ojciec, popadają w stan, którego nie można inaczej określić, jak coraz większe zagłębianie się w przesadzie, a wręcz popadanie w szaleństwo. Osobiście współczułam głównej bohaterce tylu nieszczęść, które zaserwowała jej najbliższa rodzina (w szczególności matka). Zakończenie książki również pozostawia niedosyt i rozczarowuje. Jak dla mnie jest bardzo negatywne, zaś autorka pokazuje zupełnie coś przeciwnego. Nie wiem jak można być spokojnym, a tym bardziej w jakikolwiek sposób szczęśliwym po tak przykrych doświadczeniach i po przeżyciu tylu tragedii. Osobiście książki nie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz