U mnie pachnie już Świętami Bożego Narodzenia. Dzisiaj na obiad zaserwowałam zupę grzybową. Mmmm jest przepyszna i aż trudno nie sięgnąć po dokładkę. Moje babcie umarły, gdy byłam jeszcze dzieckiem, ale gdzieś w mojej podświadomości utkwił smak pysznej grzybowej zupy. Ja zdecydowałam się na konkretniejszy wywar mięsno-warzywny, ale uwierzcie mi, że warto. Nie żałowałam też natki pietruszki, bo mam jeszcze schowaną pod choiną na ogródku.
SKŁADNIKI
- 250 g kości wołowej z żeber
- 150 g kości wieprzowej
- 1 udko z kurczaka
- 2 pełne garście suszonych grzybów
- 3 marchewki
- 1 korzeń pietruszki
- 1 mały korzeń selera
- 1 duża cebula
- 6 ziaren ziela angielskiego
- 4 liście laurowe
- 4 suszone owoce jałowca
- 4 średnie ziemniaki
- sól, pieprz
- 2 kopiaste łyżki kwaśnej śmietany 18%
- pęczek natki pietruszki
WYKONANIE
Grzyby namoczyć na noc lub kilka godzin wcześniej. Namoczone grzyby ugotować w tej samej wodzie do miękkości.
Do dużego garnka włożyć umyte kości i mięso, liście laurowe, ziele angielskie i owoce jałowca. Zalać wodą i włączyć palnik. Marchewki, korzeń pietruszki i korzeń selera ostrugać. Cebulę obrać z łupin. Do gotującego się około 20 minut wywaru dodać marchewki, pietruszkę, przekrojoną na pół cebulę i seler. Gotować nadal około 45 minut. Po tym czasie wyciągnąć wszystko z wywaru, dodać obrane i pokrojone w małą kostkę ziemniaki i gotować, aż ziemniaki będą miękkie (około 7 minut). 1,5 ugotowanej marchewki pokroić w kostkę i dodać również do wywaru. Z wywaru grzybowego wyłowić i dobrze odcisnąć grzyby, po czym pokroić je na mniejsze kawałki i dodać do zupy. Do wywaru grzybowego dodać śmietanę, dobrze wymieszać i przelać do zupy. Zupę jeszcze chwilę podgrzewać, po czym wyłączyć palnik. Doprawić solą i pieprzem, zaś na koniec dodać umytą i drobno posiekaną natkę pietruszki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz