środa, 21 września 2022

Miód i jego właściwości


Miód towarzyszy mi przez całe życie. Już od najmłodszych lat jadałam go na chlebie, dodawałam do herbaty lub zjadałam na łyżeczce. Mimo swojej kaloryczności, to zdrowy nawyk, bo właściwości miodu mocno przemawiają za jego spożywaniem. Poza wymienionymi przykładami z dzieciństwa, aktualnie często jadam miód na naleśnikach i racuchach, dodaję go do owsianki, koktajli lub do jogurtu naturalnego wraz z wybranymi dodatkami. Możliwości jest wiele, a ja z nich korzystam. Przygotowuję również miodowe pierniczki, ciasteczka i ciasta, ale minus jest taki, że pozostaje już sam smak bez dobroczynnych właściwości miodu. Miód traci swoje właściwości, gdy poddany jest zbyt wysokim temperaturą, dlatego najlepiej kupować miody ze sprawdzonych źródeł np. bezpośrednio z pasieki od pszczelarza. Prawdziwy miód ulega krystalizacji. Jak zaznacza na swojej stronie Miodowe Wzgórze,  naturalnym procesem dla prawdziwych miodów jest krystalizacja. Gdy jeszcze kupowałam miody w marketach, to czytając etykiety starałam się wybierać te, na których pisano "Produkt Polski". Przede wszystkim unikałam takich, na których pisało, że miód jest mieszanką miodów z Unii Europejskiej i spoza niej. Polecam Wam miody prosto z pasieki. Ja jestem aktualnie zaopatrzona w pasiece Miodowe Wzgórze w miody: spadziowo-nektarowe, lipowy i wielokwiatowo-nektarowy



Najkrócej o właściwościach miodu można napisać, że wzmacnia organizm, działa antybakteryjnie i przeciwgrzybicznie, wspomaga leczenie przeziębienia, przyśpiesza gojenie ran, ma działanie detoksykujące i ma wpływ na metabolizm komórkowy. Ciekawostką jest również to, że miód o ile może stracić swoje dobroczynne właściwości, o tyle to jedyny produkt, który się nie psuje. Miód może również zmniejszać toksyczne działanie używek (alkoholu, kawy), ponieważ zawarta w nim fruktoza odtruwa organizm i zobojętnia ich szkodliwe działanie.



Miód składa się głównie z cukru i wody, zaś tylko 2%, to składniki mineralne, witaminy, proteiny i pyłek. Miód pszczeli wytwarzany jest z nektaru kwiatowego lub spadzi. Pszczoły zbierają soki jednego, bądź drugiego, przerabiają w ulu i wzbogacają w enzymy. Enzymy w miodzie pochodzą z gruczołów ślinowych pszczół. 




Miody pszczele różnią się pod względem, smaku, konsystencji, szybkości krystalizacji, a nawet właściwości. Ze względu na pochodzenie i rodzaj surowców, z których powstały dzieli się je na nektarowe, spadziowe i nektarowo-spadziowe. Miody nektarowe charakteryzuje wyraźny aromat. Nektar to słodka ciecz wytwarzana przez nektarniki kwiatów. Pszczoły zbierają ją jako pokarm, gromadzą i przetwarzają w miód. Miód spadziowy ma charakterystyczny smak i ciemną barwę. Spadź to nic innego, jak lepka ciecz z igieł drzew iglastych - świerku, jodły i modrzewia - oraz liści niektórych drzew liściastych - lipy, dębu i leszczyny - produkowana przez drobne owady tj. mszyce, czerwce i miodówki. Miód nektarowo-spadziowy powstaje z mieszanki nektaru kwiatowego i spadzi.



Miód wielokwiatowy.

Powstaje na bazie nektarów zebranych przez pszczoły z wielu różnych kwiatów. To właśnie ta mieszanka sprawia, że ma tak bogaty i niezwykły smak. Miód wielokwiatowy, to idealne źródło łatwo przyswajalnej energii. Wiosenny charakteryzuje się jasną barwą i łagodnym aromatem, zaś letni jest ciemniejszy i ma bardziej intensywny zapach. Pod względem składu cechuje je duża różnorodność, na którą wpływają zebrane przez pszczoły pyłki kwiatów. Miody wiosenne mają dużą zawartość cukrów prostych, zaś letnie są bogatsze w enzymy, biopierwiastki i substancje o działaniu przeciwbakteryjnym. W miodach wielokwiatowych znajdują się takie witaminy jak A, PP, C, B12, B6 i B2. Z minerałów znajdziemy w nich takie jak żelazo, magnez, fosfor, potas, molibden i wapń.



Miody wielokwiatowe zaleca się spożywać w stanach przemęczenia. Pomagają się rozluźnić, odprężyć i ukoić nasze nerwy. Ponadto spożywanie miodów wielokwiatowych ma pozytywny wpływ na pracę naszego serca - polepsza krążenie krwi i obniża ciśnienie. Nie należy zapomnieć również o tym, że miody wspierają naszą odporność i mogą znacząco pomóc w walce z przeziębieniem lub grypą. Zaleca się również regularne spożywanie miodu przez osoby z alergią, katarem siennym, czy też astmatykom.


Miód spadziowy.

Miód spadziowy iglasty oraz liściasty różnią się swoimi właściwościami. Iglasty polecany jest na choroby dróg oddechowych, dolegliwości układu pokarmowego i choroby skórne, zaś liściasty świetnie sprawdza się w przypadku chorób układu nerwowego, wątroby i jelit. Miody spadziowe zawierają wiele witamin, minerałów i innych cennych elementów. To między innymi magnez, wapń, żelazo, fosfor, miedź, mangan, kobalt, garbniki, flawonoidy, enzymy, witamina A, C i witaminy z grupy B.



Miód spadziowy ma korzystny wpływ na zdrowie. Nie tylko wzmacnia naszą odporność, ale również pomaga w regeneracji naszego organizmu w okresie rekonwalescencji. Miody spadziowe mają działanie antybakteryjne i przeciwzapalne, przyśpieszają gojenie ran, mają działanie wykrztuśne, łagodzą dolegliwości układu pokarmowego, wzmacniają serce, korzystnie wpływają na układ krążenia, wzmacniają stawy, łagodzą stany nerwowe, poprawiają samopoczucie, mają działanie uspokajające i  korzystny wpływ na wątrobę. 


Miód lipowy.

Miód lipowy produkowany jest przez pszczoły z nektaru kwiatów lipy. Pozyskuje się go w okresie kwitnienia lipy, czyli na przełomie czerwca i lipca. Kwiaty lipy zawierają wiele dobroczynnych związków , które można znaleźć również w miodzie lipowym. To między innymi garbniki, kwasy organiczne, flawonoidy i pektyny. Główne właściwości miodu lipowego, to działanie napotne, przeciwgorączkowe, przeciwbakteryjne i wykrztuśne. Miód lipowy - podobnie jak inne - składa się głównie z glukozy, fruktozy, sacharozy i wody. Poza tym znajdziemy w nim flawonoidy, olejek eteryczny, kwasy organiczne, garbniki, enzymy i saponiny. 

W miodzie lipowym można znaleźć takie witaminy i minerały jak potas, magnez, chlor, mangan, witamina C i witaminy z grupy B. Poza tym zawiera mnóstwo przeciwutleniaczy, które niszczą bakterie i drobnoustroje chorobotwórcze. Podobnie jak pozostałe miody, miód lipowy dostarcza wiele łatwo przyswajalnej energii, działa uspokajająco, pomaga w zasypianiu i działa antyseptycznie. Wykazuje również pozytywne działanie w chorobach reumatycznych, co wiąże się z jego działaniem przeciwzapalnym.




Zdjęcia trzmieli zostały zrobione dnia 21.09.2022 r. w moim jesiennym ogrodzie. To niesamowite, że mimo chłodów nadal są takie aktywne. Jakość zdjęć średnia, bo nie zmieniłam obiektywu :-) Byłam przekonana, że te bardziej tłuściutkie, to trzmiele, a te mniejsze, to pszczoły. I tutaj z błędu wyprowadził mnie Pan Kamil (pasieka Miodowe Wzgórze), informując mnie, że pszczoły nie wylatują z ula w temperaturach poniżej 10°C. Niestety z kwiatów na potęgę sypią się już płatki, więc takie widoki mogą już nawet za kilka dni zniknąć. Co roku wraz z moją mamą sadzimy wiele odmian kwiatów, które mają przyciągnąć do nas pszczoły, trzmiele i motyle. Mój 6-letni syn uwielbia je obserwować. Zresztą ja również. Jeszcze raz polecam Wam zakup miodu w pasiece. Ja jestem bardzo zadowolona z jakości miodów z pasieki Miodowe Wzgórze i na pewno tam ponownie wrócę, gdy moje zapasy już znikną.



Mrożona kawa cynamonowo-kardamonowa ze słonym karmelem

 

Czasami warto dodać do kawy parę dodatków i się w ten sposób rozpieścić ;-) A u mnie tych dodatków jest nawet sporo. Jest czekolada, lody, śmietana, słony karmel, cynamon i kardamon. Całość smakuje rewelacyjnie, a dzięki kostką lodu zimną kawą można się delektować znacznie dłużej, bez obawy, że lody się stopią zbyt szybko. Osobiście muszę przyznać, że bardzo smakował mi dodatek cynamonu i kardamonu. To taka kropka nad i w tym przepisie. 



SKŁADNIKI


Słony karmel:

  • 100 g cukru
  • 40 g masła
  • 1 łyżeczka soli morskiej
  • 200 g śmietany 30%
Mrożona kawa 1 porcja:

  • 2 łyżeczki świeżo mielonej kawy
  • 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
  • 1/3 łyżeczki mielonego kardamonu
  • kilka kostek lodu
  • 1 duża gałka lodów śmietankowych
  • 50 g czekolady (u mnie pół na pół gorzka i mleczna)
  • 200 g śmietany 36% 
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
  • 1 łyżeczka cukru pudru



WYKONANIE


Słony karmel: Cukier wsypać na rozgrzaną patelnię, polać 2 łyżkami wody i podgrzewać mieszając od czasu do czasu. Po uzyskaniu masy o karmelowym kolorze, dodać masło i sól morską, wymieszać do rozpuszczenia, po czym wlać śmietankę i ponownie wymieszać. Gęsty karmel przelać np. do małej sosjerki.


Kawa mrożona: Zaparzyć kawę np. w kawiarce, po czym dodać cynamon i kardamon. Ostudzoną kawę przelać do zamykanego pojemnika i schłodzić w lodówce. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Niewielką ilością czekolady polać wewnątrz boki szklanki. Pozostałą rozlać na papierze do pieczenia tworząc ciekawe kształty i schłodzić w zamrażalniku. Zimną śmietanę ubić stopniowo dodając cukier waniliowy i cukier puder.


Do wcześniej przygotowanej szklanki (polanej czekoladą) włożyć 3-4 kostki lodu, wlać kawę, nałożyć dużą gałkę lodów śmietankowych, wycisnąć szprycą dekoracyjną śmietanę, polać wierzch masą karmelową i udekorować czekoladą. Podawać od razu ze słomką i łyżeczką.


Uwagi: W mojej kawie mrożonej wylądowały dwie zwykłe kostki lodu i dwie przygotowane z zamrożonej kawy. Z podanego powyżej przepisu uzyskuje się dużo karmelu. Można wykorzystać go do przygotowania kolejnych kaw lub do deserów. Jeżeli chodzi o pozostałe składniki np. śmietanę, to również ubijałam od razu całe opakowanie 500 g. Można ją wykorzystać do deserów lub np. na gofry.


Dekoracje z czekolady przygotowuję zawsze samodzielnie. W tym deserze przygotowałam dwie czekoladki w kształcie kawy i dwie w kształcie piór. Jak przygotować samodzielnie czekoladki? Wystarczy rozpuścić w kąpieli wodnej czekoladę (u mnie najczęściej w proporcji 1/2 mlecznej czekolady i 1/2 gorzkiej czekolady). Roztopioną czekoladę przelać do silikonowych foremek, ostudzić i umieścić w zamrażalniku na co najmniej 2 godziny. Zamrożone czekoladki delikatnie wyciągnąć z foremek, przełożyć na talerzyk i włożyć do lodówki na co najmniej jeden dzień (muszą odparować). Dodatkowo czekoladki można udekorować np. srebrnym lub złotym pyłkiem cukierniczym.





wtorek, 20 września 2022

Pikantne skrzydełka w marynacie kawowo-pomidorowej z buraczanym ryżem i brokułem

 

Tym razem potrawa skrojona na nasze czasy, bo tania i bardzo smaczna. Tak przygotowane skrzydełka smakują wyśmienicie nie tylko na ciepło do obiadu, ale również na zimno na kolację. Mięso jest soczyste i idealnie doprawione.




SKŁADNIKI

  • 1 kg skrzydełek kurzych
  • 2-3 łyżki oleju rzepakowego
  • 200 g ryżu
  • 50 ml soku z kiszonych buraków
  • sól, świeżo mielony pieprz
  • 1 brokuł
Marynata:

  • 1/2 filiżanki zaparzonej mocnej kawy
  • 2 łyżeczki soli morskiej
  • 1/2 łyżeczki chili
  • 1 łyżeczka świeżo mielonego pieprzu
  • 2 łyżeczki słodkiej papryki
  • 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego



WYKONANIE


Marynata: Do miseczki wlać ostudzoną kawę, dodać koncentrat pomidorowy, sól, świeżo mielony pieprz, słodką paprykę i chili. Skrzydełka umyć, przełożyć do miski i natrzeć olejem. Następnie wlać marynatę i dobrze wymieszać. Wierzch miski przykryć folią spożywczą i włożyć na całą noc do lodówki.


Obiad: Skrzydełka wcześniej wyciągnąć z lodówki, aby się ogrzały. Piekarnik rozgrzać do temperatury 200°C. Blaszkę z wyposażenia piekarnika wyłożyć folią aluminiową. 


Skrzydełka rozłożyć równomiernie na blaszce i włożyć do piekarnika. Piec około 40-50 minut do momentu, aż skrzydełka się ładnie przypieczą. W połowie czasu skrzydełka obrócić na drugą stronę.


Ryż ugotować według instrukcji na opakowaniu, odcedzić z wody i przesypać do głębokiego talerza. Doprawić świeżo mielonym pieprzem i polać sokiem z buraków. Brokuł ugotować na parze lub w wodzie. Podawać na ciepło skrzydełka z buraczanym ryżem i brokułem.




sobota, 17 września 2022

Racuchy z twarogiem i jabłkami


Racuchy z twarogiem i jabłkami są przepyszne, a historia ich powstania ciekawa. Przeglądając bloga ania-gotuje.pl przeczytałam dwa przepisy na racuchy: racuchy z twarogiem i racuchy na kefirze (z jabłkami). Nie mogąc się zdecydować, które przygotować połączyłam oba przepisy w jeden. I właśnie w ten sposób powstały racuchy z twarogiem i jabłkami. Z podanych składników wychodzi 20-23 racuchów (w zależności od tego, jak duże będziecie przygotowywać). Są bardzo sycące, więc z podanej porcji naje się spokojnie 4-6 osób. 



Składniki na około 20 sztuk. 1 racuch (78 g) ma 157 kcal.


SKŁADNIKI

  • 2 jabłka
  • 2 jajka
  • szczypta soli
  • 60 g cukru
  • 380 g kefiru
  • 250 g twarogu półtłustego
  • 300 g mąki pszennej tortowej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody
  • olej rzepakowy do smażenia



WYKONANIE


Jabłka obrać, wyciąć z nich gniazda nasienne i pokroić na niewielką kostkę. Do miski wbić jajka, dodać sól, cukier, kefir i twaróg, po czym zmiksować. W osobnej misce połączyć ze sobą mąkę, proszek do pieczenia i sodę. Wsypać składniki sypkie do mokrych i ponownie zmiksować. Na koniec dodać jabłka i wymieszać. Na patelni rozgrzać olej. Nie powinien być zbyt gorący, aby racuchy się nie przypalały, ale nie może być również za zimny, bo będą chłonęły dużo oleju i za wolno się smażyły. Na rozgrzany olej nakładać około 2 łyżki ciasta na jeden racuch (mi na patelni mieszczą się 3 średniej wielkości racuchy). Smażyć z obu stron na ciemnozłoty kolor. Usmażone racuchy ułożyć na papierze kuchennym, aby okapały z oleju. Podawać na gorąco bez dodatków lub z wybranymi dodatkami (np. z dżemem lub miodem).





poniedziałek, 12 września 2022

Jesienny camembert w cieście francuskim

 

Tak przygotowany camembert zachwyca nie tylko swoim smakiem, ale również prezencją. W zależności od tego, czy chcecie podać go na obiad, czy jako przekąskę, sałatkę można serwować osobno lub razem z camembertem na talerzu. Do sałatki przygotowałam słodki dip z miodem, ale można również przygotować sos winegret.




SKŁADNIKI

  • 2 okrągłe sery camembert
  • 2 opakowania ciasta francuskiego
  • 1 gałązka rozmarynu
  • 1 figa
  • 1 jajko
Sałatka:
  • 1 małe opakowane miksu sałat
  • 10 pomidorków koktajlowych
  • kilkanaście malin
  • 1 figa
  • 1/2 czerwonej papryki
Dip:
  • 1 płaska łyżka miodu pszczelego
  • 1 łyżka octu balsamicznego
  • 3 łyżki oliwy



WYKONANIE


Camembert: Piekarnik rozgrzać do temperatury 200°C. Blaszkę z wyposażenia piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia. Ser camembert przekroić wzdłuż, ułożyć na nim połowę pokrojonej w paski figi, nieco liści rozmarynu i nałożyć górę sera dobrze dociskając. Rozwinąć ciasto francuskie. Z boku odkroić pasek, z którego powykrawać liście lub inne wzory. Na pozostałym cieście ułożyć ser z nadzieniem, zawinąć go ciastem, tak aby łączenie było na spodzie. Tak samo przygotować drugi ser camembert. Oba sery przełożyć na blaszkę i posmarować rozbełtanym jajkiem. Następnie na wierzchu ułożyć liście z ciasta francuskiego i ponownie posmarować je jajkiem. Dodatkowo na wierzchu można położyć malinę. Blaszkę włożyć do piekarnika i piec 20-25 minut.


Sałatka + dip: Do miseczki wlać oliwę i ocet balsamiczny. Dodać miód i dobrze wymieszać. Wymieszać ze sobą (lub ułożyć na talerzach) miks sałat, pokrojoną w plasterki figę, pomidorki koktajlowe, maliny i pokrojoną na niewielkie kawałki paprykę. Na koniec polać sałatkę dipem.






środa, 7 września 2022

Ciasto leśne z musem czekoladowym

 

Tym razem pragnę Wam zaproponować pyszne ciasto z czekoladowym biszkoptem, galaretką z owocami leśnymi i pysznym musem czekoladowym. Do ciasta zgrabnie przemyciłam jogurt naturalny i miód, które jeszcze bardziej dodają mu smaku. Całość świetnie się prezentuje i jeszcze lepiej smakuje.




SKŁADNIKI


Biszkopt:

  • 4 jajka
  • szczypta soli
  • 140 g cukru trzcinowego
  • 100 g mąki pszennej tortowej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 15 g kakao
  • 2 łyżki wody
Nasączenie:
  • 1/2 cytryny
  • 1 łyżeczka miodu naturalnego
Galaretka z owocami:

  • 600 g owoców leśnych (jeżyny, jagody, maliny)
  • 2 galaretki leśne
  • 800 ml wody
  • 2 łyżeczki żelatyny

Mus czekoladowy:

  • 150 ml mleka 3,2%
  • 3 łyżki kakao
  • 25 g żelatyny
  • 3 łyżki miodu naturalnego
  • 330 g jogurtu naturalnego gęstego lub greckiego
  • 500 g śmietany 36%
  • 1 opakowanie cukru waniliowego
Dekoracja:

  • starta biała i gorzka czekolada
  • owoce leśne



WYKONANIE


Biszkopt: Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Spód formy tortowej o średnicy 26 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180°C.


Białka ubić ze szczyptą soli stopniowo dodając cukier trzcinowy. Następnie dodawać po jednym żółtku nadal miksując. W osobnej misce wymieszać mąkę z kakao i proszkiem do pieczenia. Składniki sypkie przesiać przez sitko do masy jajecznej, dodać wodę i delikatnie wymieszać szpatułką do połączenia składników. Ciasto przelać do formy, wyrównać wierzch i włożyć do piekarnika. Piec 30 minut. Po tym czasie wyciągnąć biszkopt z piekarnika i zostawić do ostudzenia.


Nasączenie: Do połowy szklanki wlać wodę, dodać wyciśnięty sok z cytryny i miód. Nasączyć ostudzony biszkopt.


Galaretka z owocami: Owoce leśne umyć i osuszyć (można wykorzystać mrożone, wtedy ich nie odmrażać). Zagotować 800 ml wody, wyłączyć palnik i wsypać obie galaretki i żelatynę mieszając, aż do rozpuszczenia żelatyny. Zostawić do ostudzenia, po czym włożyć do lodówki. Brzeg ciasta zabezpieczyć srebrną folią spożywczą i nałożyć obręcz. Następnie ułożyć równomiernie owoce i zalać je tężejącą galaretką. Ciasto włożyć do lodówki na co najmniej godzinę lub do stężenia galaretki.


Mus czekoladowy: Żelatynę zalać niewielką ilością mleka i zostawić do napęcznienia. Pozostałe mleko wlać do garnuszka, dodać kakao i dobrze wymieszać. Następnie zagotować, wyłączyć palnik i dodać żelatynę. Dobrze wymieszać, tak aby żelatyna się rozpuściła. Do ostudzonego kakao dodać miód i jogurt naturalny, po czym dobrze wymieszać. Zimną śmietanę ubić z cukrem waniliowym. Na koniec dodać masę kakaową z jogurtem i zmiksować do połączenia składników. Mus czekoladowy wyłożyć równomiernie na wierzchu ciasta i ponownie włożyć do lodówki na kilka godzin.


Dekoracja: Na wierzch ciasta zetrzeć gorzką i białą czekoladę. Udekorować dowolnie owocami.




wtorek, 6 września 2022

Omlet z pomidorami, bazylią i mozzarellą


Pomidory, mozzarella i bazylia. Uwielbiam takie połączenie smaków. I muszę Wam przyznać szczerze, że tego omletu nie robiłam na śniadanie, a na szybki obiad po pracy. Całość jest sycąca i smaczna. Wykorzystałam to, co akurat miałam w lodówce. U mnie czerwona papryka, ale możecie zrobić mix wszystkich kolorów. 




SKŁADNIKI

  • 5 jajek
  • 1 czerwona papryka
  • 2 pomidory
  • 1 kulka mozzarelli
  • garść liści bazylii
  • mały pęczek szczypiorku lub szczypioru
  • mały pęczek pietruszki
  • 1-2 łyżki oleju rzepakowego
  • sól, świeżo mielony pieprz, zioła prowansalskie, oregano



WYKONANIE


Jajka wbić do miski i rozbełtać. Następnie dodać porwane liście bazylii, posiekaną natkę pietruszki i szczypiorek, po czym dobrze doprawić solą, świeżo mielonym pieprzem i ziołami prowansalskimi.


Pomidory sparzyć i obrać ze skórki. Następnie pokroić w plasterki. Z papryki wyciąć gniazdo nasienne i pokroić w drobną kostkę. Na patelni rozgrzać olej, wrzucić paprykę i chwilę smażyć, aż lekko zmięknie. Następnie wlać jajka i wymieszać. Na wierzch ułożyć równomiernie pomidory, rozdrobnioną mozzarellę i posypać całość oregano. Na patelnię nałożyć pokrywę i smażyć na średnim ogniu. Od czasu do czasu poruszyć patelnią na boki. Gotowy omlet zdjąć z palnika, zdjąć pokrywkę i zostawić na minutę. Następnie kroić i nakładać na talerze.