piątek, 30 listopada 2018

Odrywana drożdżowa babka z czekoladą


Miałam ochotę już od dawna upiec drożdżowe ciasto, ale ciągle brakuje mi czasu. Skorzystałam więc z faktu, że mam dzisiaj urlop i wstałam o 4 rano, aby zagnieść ciasto :-) Oczywiście położyłam się jeszcze spać... do 6. Mimo wszystko było warto. W domu pachnie obłędnie, a ciasto jest przepyszne.



SKŁADNIKI

Ciasto drożdżowe:

  • 130 ml ciepłego mleka
  • 35 g świeżych drożdży
  • 400 g mąki pszennej typ 500
  • 50 g cukru
  • 1 opakowanie cukru waniliowego
  • 1 łyżka mleka w proszku
  • 1 jajko
  • 4 żółtka
  • szczypta soli
  • 130 g masła w temperaturze pokojowej
  • dodatkowo: mąka do podsypywania i masło do posmarowania formy
Nadzienie czekoladowe:

  • 2 łyżki masła
  • 1 łyżka mleka
  • 100 g mlecznej czekolady
  • 1 łyżka cukru
  • 1 łyżka kakao
Dodatkowo:

  • 1 roztrzepane jajko do posmarowania ciasta
  • cukier puder do dekoracji


WYKONANIE

Ciepłe mleko wlać do miseczki, dodać rozkruszone drożdże i wymieszać, tak aby się rozpuściły. Następnie dodać 100 g mąki, ponownie wymieszać i zostawić na 15 minut do powstania zaczynu.

Do dużej miski wsypać pozostałą mąkę, dodać sól, cukier i cukier waniliowy, mleko w proszku, rozbełtane jajko z żółtkami i zaczyn, po czym wymieszać. Ciasto zagniatać stopniowo dodając masło. Jeżeli po dodaniu całej ilości masła podanej w przepisie, ciasto nadal się klei, to podsypywać je mąką nadal zagniatając. Na koniec z ciasta uformować kulę, przykryć ręcznikiem kuchennym i odstawić do pierwszego wyrastania na 2 godziny (czas ten może się skrócić jeżeli w pomieszczeniu jest gorąco).

W międzyczasie przygotować nadzienie czekoladowe. W garnuszku rozpuścić masło, dodać mleko, połamaną czekoladę, cukier i kakao, po czym podgrzewać na małym ogniu mieszając, aż czekolada się rozpuści i masa będzie jednolita. Wyłączyć palnik i zostawić do ostudzenia.

Formę keksową o wymiarach 35 x 12 cm wysmarować masłem i posypać mąką. Wyrośnięte ciasto uderzyć otwartą dłonią w celu jego odpowietrzenia. Krótko zagnieść, po czym rozwałkować na podsypanym mąką blacie na prostokąt. Na cieście rozsmarować nadzienie czekoladowe zachowując odstęp od brzegu. Następnie ciasto złożyć na pół, zlepić brzegi i pociąć na średniej wielkości paski. Każdy pasek zwinąć, po czym ułożyć w formie jeden obok drugiego na stojąco. Przykryć ręcznikiem kuchennym i zostawić do ponownego wyrastania na 30 minut.

Piekarnik rozgrzać do temperatury 180°C. Wyrośnięte ciasto drożdżowe posmarować pędzelkiem rozbełtanym jajkiem, po czym włożyć do piekarnika. Piec około 40 minut. Po tym czasie wyciągnąć formę z piekarnika, a po 5 minutach wyciągnąć delikatnie babkę z formy i przełożyć na kratkę do ostudzenia. Dobrze upieczona babka wydaje głuchy odgłos po stuknięciu palcami w jej spód. Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.



Nie wiesz jak rozwałkować i pokroić ciasto? Zapraszam w takim razie do przepisu na odrywany chleb z oliwkami i słonym serem. Znajdują się tam zdjęcia, które mogą Ci pomóc.


wtorek, 27 listopada 2018

Opinia o sklepie internetowym Bee.pl


Coraz częściej nie mamy czasu na zakupy w sklepach stacjonarnych, a decydując się na takowe, niejednokrotnie okazuje się, że w ofercie sklepu nie ma właśnie tego, czego szukamy. Tym razem pod lupę idzie sklep o jakże przyjemnej nazwie Bee.pl. Miałam ostatnio okazję złożyć zamówienie w tym sklepie i chciałam się z Wami podzielić moją opinią.


  • Adres strony i logo.








  • Jakość zapakowania przesyłki.
Może zacznę od tego, że przesyłka była kompletna, bo to w sklepach internetowych istotny element. Poza złożonym zamówieniem w paczce znalazłam również kilka gratisów. Paczka była zapakowana solidnie, więc nie ma tutaj mowy o tym, że coś szklanego ulegnie stłuczeniu, czy też inne produkty ulegną uszkodzeniu. Jak można zobaczyć na dalszych zdjęciach poniżej, szklane elementy były dodatkowo zawinięte w folię bąbelkową.






  • Oferta sklepu.
Gdybym miała przedstawić ofertę sklepu jednym zdaniem, to bym napisała, że to sklep ze zdrową żywnością i całą gamą produktów eko i bio. Ale tak się składa, że to jedno zdanie nie wyczerpuje tematu, bo w sklepie internetowym bee.pl można znaleźć wiele, wiele innych produktów. Więc na początek, jako pierwsza figuruje zakładka "zdrowa żywność", w której znajdziemy całą gamę produktów. Poza podziałem na kasze, mąki, herbaty itp., jest też podział tematyczny tj. dieta bezglutenowa, czy vege. Kolejne zakładki, to suplementy diety i superfoods. I tutaj kończą się zakładki, które dotyczą głównie żywności.  Kolejne zakładki, to naturalne kosmetyki, dziecko, dom i ogród, książki. Oczywiście w każdej z zakładek znajdziemy kolejne, bardziej szczegółowe, które ułatwiają odnalezienie szukanych produktów. Przy czym oferta sklepu jest bardzo bogata. Wystarczy wejść na samą zakładkę "książki". Jest ich na prawdę sporo biorąc pod uwagę fakt, że ten sklep, to nie księgarnia internetowa.

Oferta sklepu jest na prawdę ciekawa, więc koniecznie musicie zajrzeć. Można znaleźć w nim produkty, których często nie znajdziemy na półkach sklepowych. I tak dla przykładu: makaron z groszku zielonego fusilli, makaron semolinowy dinozaury dla dzieci, czy też makaron gryczany świderki.


  • Poruszanie się po stronie bee.pl.
Interfejs sklepu internetowego bee.pl, jest prosty w obsłudze, intuicyjny i jak można się bardzo szybko przekonać, dopracowany w każdym szczególe. Dzięki zakładką tematycznym można szybko odszukać interesujące nas produkty. Poza zakładkami możemy jeszcze skorzystać z dodatkowych filtrów znajdujących się po lewej. I tak na przykład wybierając zakładkę "zdrowa żywność" następnie "makarony", mamy do wyboru następujące dodatkowe kryteria wyszukiwania: filtr: nowości, pełnowartościowe, cena: od do, dostępność: tylko dostępne, w magazynie, dostawa: 24h, do 3 dni, producent (pominę wymienianie) i na końcu tagi. Można również pójść na skróty i wpisać nazwę szukanego produktu w wyszukiwarce, która znajduje się u góry strony.


  • Promocje.
Szukając promocji należy kliknąć w "okazje miesiąca", które znajdują się zaraz obok "szukaj" u góry strony. Można tam znaleźć wiele produktów w atrakcyjnych cenach. Oczywiście w bardziej szczegółowym wyszukiwaniu pomogą nam ponownie filtry po lewej. Dzięki temu można szybko sprawdzić, czy interesujące nas produkty są aktualnie w promocji. Poza samymi promocjami, do przesyłki dodawane są niewielkie gratisy. Nie wiem jednak, czy jest tak zawsze, czy też jest to zależne od złożonego zamówienia.


  • Dodatkowe informacje.
Możliwe sposoby płatności za dokonane zakupy, to: przedpłata na konto, przelewy24 lub pobranie. Jeżeli chodzi o metody dostawy, to jest to: odbiór osobisty, odbiór w placówce Poczty, paczka pocztowa, paczkomaty lub kurier. Całą tabelę wraz z cennikiem można zobaczyć na stronie. Aby za przesyłkę pocztową, paczkomat, czy też kuriera nie zapłacić nic, należy złożyć zamówienie na kwotę 199,00 zł. lub więcej.


  • Czy polecam sklep bee.pl
Sklep bee.pl ma nie tylko miłą nazwę i logo, ma również świetną obsługę i ciekawy asortyment. Jeżeli męczą Was zakupy w sklepach stacjonarnych, to polecam Wam sklep bee.pl, bo w ten sposób zaoszczędzicie mnóstwo własnego czasu. Sklep internetowy bee.pl polecam w szczególności osobom dbającym o zdrowie, preferującym naturalne produkty i mającym problemy zdrowotne (np. nietolerancję glutenu).









poniedziałek, 26 listopada 2018

Sałatka śledziowa z buraczkami


Sałatka śledziowa z buraczkami jest nie tylko pyszna, ale też ładnie się prezentuje dzięki swojemu różowemu kolorowi. Ważne w jej przygotowaniu jest to, aby odstała co najmniej przez noc. Dzięki temu smaki się idealnie połączą. Myślę, że taka sałatka, to idealna propozycja na świąteczny stół.
Z sałatką śledziową wiąże się też pewna historia. Jak pracowałam jeszcze w innym mieście (zanim zmieniłam pracę), to często kupowałam na drugie śniadanie sałatki śledziowe w niewielkim sklepie rybnym "Krewetka". Tak już mam, że jak coś mi bardzo smakuje, to prędzej lub później tworzę swój własny przepis. I tak było też tym razem. Bardzo lubiłam sałatkę śledziową z burakami, z tym, że wydawała mi się nieco zbyt ostra (za dużo octu). Ostatnio zabrałam się za jej odtworzenie w domu i wyszła dokładnie taka, jak sobie zaplanowałam. Polecam, bo jest pyszna.



SKŁADNIKI

  • 1 duży słoik śledzi w zalewie octowej
  • 1 duży słoik buraczków wiórki
  • 1 duży słoik ogórków konserwowych
  • 1 średnia czerwona cebula
  • 3 łyżki majonezu
  • sól, pieprz biały

WYKONANIE

Śledzie odsączyć z zalewy, pokroić w niewielką kostkę i przełożyć do miski. Dodać dobrze odsączone wiórki buraków, ogórki konserwowe pokrojone w kostkę, obraną i posiekaną w małe piórka cebulę. Następnie dodać dwie łyżki majonezu, wymieszać i doprawić solą i pieprzem. Jeżeli sałatka jest zbyt mało wilgotna, to dodać jeszcze łyżkę majonezu. Tak przygotowaną sałatkę rybną przykryć folią spożywczą i włożyć na całą noc do lodówki (smaki muszą się dobrze przegryźć). Podawać z dowolnym pieczywem.





niedziela, 25 listopada 2018

Muffinki czekoladowe


Czasami prostota smakuje najlepiej. W związku z tym, że mój syn bardzo lubi muffinki, babeczki i wszystko, co jest niewielkie i może sam trzymać, to upiekłam mu muffinki czekoladowe. Można je udekorować samym cukrem pudrem, ale ja zdecydowałam się na bitą śmietanę, bo syn bardzo lubi.



SKŁADNIKI

  • 100 g gorzkiej czekolady
  • 100 g masła
  • 150 ml mleka
  • 1 opakowanie cukru waniliowego
  • 150 g cukru trzcinowego
  • 2 jajka
  • szczypta soli
  • 200 g mąki pszennej tortowej
  • 1 łyżka kakao
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody
  • do dekoracji: cukier puder lub bita śmietana

WYKONANIE

Piekarnik rozgrzać do temperatury 180°C. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami.

Masło stopić w garnuszku, dodać połamaną czekoladę i podgrzewając na małym ogniu również ją roztopić. Na koniec wlać mleko, wymieszać i zostawić do ostudzenia. Do miski wbić jajka, dodać cukier trzcinowy i waniliowy, szczyptę soli i roztrzepać. Następnie wlać ostudzoną masę czekoladową i całość dobrze połączyć. W osobnej misce wymieszać ze sobą mąkę, kakao, proszek do pieczenia i sodę. Składniki sypkie wsypać do mokrych, dobrze wymieszać i nakładać do papilotek do 2/3 wysokości. Muffinki włożyć do piekarnika i piec około 20-25 minut. Upieczone wyciągnąć i przełożyć na kratkę do ostudzenia.

Muffinki przed podaniem udekorować cukrem pudrem lub bitą śmietaną. 



czwartek, 22 listopada 2018

Ptysie z bitą śmietaną i sosem malinowym


Uwielbiam ptysie ze śmietaną, uwielbiam też maliny. Dlatego też połączyłam te dwa smaki i wyszedł mi z tego niebiańsko pyszny deser. Na prawdę trudno się oprzeć i nie mogłam poprzestać na zjedzeniu jednego. A mój dwuletni syn, to już zupełnie był wniebowzięty. Nie miał żadnego problemu z nauczeniem się słowa "ptysie" ;-) Myślę, że taka wersja ptysi będzie idealna na walentynki.



SKŁADNIKI

Ciasto parzone:

  • 250 ml wody
  • 100 g masła
  • szczypta soli
  • 200 g mąki pszennej tortowej
  • 6 jajek
Bita śmietana:

  • 500 g śmietany 36%
  • 1 opakowanie cukru waniliowego
  • 1 łyżka cukru pudru
  • 1 śmietan-fix
Sos malinowy:

  • 400 g mrożonych malin
  • 100 g cukru
Dodatkowo:

  • cukier puder do oprószenia ptysi



WYKONANIE


Ciasto parzone: Piekarnik rozgrzać do temperatury 200°C. Dwie blaszki z wyposażenia piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia.

W garnuszku podgrzać wodę, dodać sól, masło i nadal podgrzewać, aż się rozpuści. Zdjąć z palnika i mieszając wsypać mąkę. Dobrze wymieszać, po czym ponownie podgrzewać mieszając, aż ciasto będzie odchodzić od ścianek garnka. Zostawić do przestudzenia (ciasto nie powinno być gorące). Następnie wbijać po jednym jajku i każdorazowo dobrze wymieszać. Gotowe ciasto przełożyć do rękawa cukierniczego i wyciskać na blaszce niewielkie koła nakładając kolejne warstwy ciasta na siebie. Blaszkę włożyć do piekarnika i piec 25 minut. W trakcie pieczenie nie można otwierać piekarnika, bo ptysie opadną. Upieczone ptysie wyciągnąć z piekarnika i przełożyć na kratkę do ostudzenia.

Bita śmietana: Zimną śmietanę ubić stopniowo dodając cukier waniliowy i cukier puder. Na koniec do ubitej śmietany dodać śmietan-fix i krótko zmiksować. Śmietanę przełożyć do rękawa cukierniczego i włożyć na 30 minut do lodówki.

Sos malinowy: Maliny odmrozić. Na patelnię przelać sok i przełożyć połowę malin. Dodać cukier i podgrzewać mieszając, aż odparuje nadmiar soku i całość zgęstnieje. Na koniec dodać pozostałe maliny, chwilę podgrzewać, po czym wyłączyć palnik i zostawić do ostudzenia. Ostudzony sos malinowy jeszcze lekko zgęstnieje.

Składanie ptysi: Ostudzone ptysie przekroić na pół (najlepiej nożem z ząbkami), wycisnąć śmietanę na dolną połówkę, nałożyć łyżkę sosu malinowego, na to wierzch ptysi, po czym oprószyć cukrem pudrem. Podawać od razu.

Uwagi: Wyciskając ptysie należy zachować duże odstępy, bo ptysie rosną spore. Nie należy też robić zbyt dużych ptysi z wielu warstw, bo mimo, że wyrosną wysokie, to po wyjęciu z piekarnika zapewne się zapadną jak harmonijka. Zdecydowanie wystarczą trzy warstwy: spód, środek i góra z czubkiem. Jeszcze jedna uwaga. Aby ptysie były idealne, to najlepiej nadziewać je śmietaną dopiero przed podaniem. 



środa, 21 listopada 2018

Jak się odżywiać, aby zachować smukłą sylwetkę


Krok 1. Regularne posiłki

Spożywanie posiłków o regularnych porach pozwala nie tylko zapobiegać napadom głodu, ale również reguluje pracę przewodu pokarmowego. Optymalna ilość posiłków w ciągu dnia to 3-4, warto ustalić stałe godziny co najmniej 3 z nich.


Krok 2. Rozpocznij dzień od śniadania

Śniadanie stanowi pierwszy posiłek w ciągu dnia, „budzi” cały organizm do pracy i stanowi pierwsze źródło energii. Powinien to być posiłek solidny, który dostarczy węglowodanów złożonych, białka i nienasyconych tłuszczów. Nieodłącznym elementem śniadania powinny być warzywa lub owoce. Spożycie śniadania uchroni przed sięgnięciem po szybką „niezdrową” przekąskę zaspokajającą poranny głód.


Krok 3. Nawodnienie jest ważne

Woda stanowi podstawowy składnik naszej diety. Nasz organizm jej nie magazynuje, dlatego każdego dnia należy zwrócić uwagę na odpowiednia ilość wypijanych płynów. Woda zawsze powinna stanowić pierwszy wybór, jeśli chodzi o napoje. Nie wnosi do diety żadnych kalorii, a dobrze gasi pragnienie.


Krok 4. Warzywa i owoce w każdym posiłku.

Każdego dnia powinniśmy spożywać minimum 0,5 kg warzyw i owoców, z czego ¾ powinny stanowić warzywa. Wnoszą do diety nie tylko witaminy, składniki mineralne, związku antyoksydacyjne, ale również błonnik – który pozytywnie wpływa na skład mikroflory jelitowej, ale także uczucie sytości.


Krok 5. Świadomy wybór – czytaj etykiety

Na podstawie danych z etykiety produktu spożywczego można ocenić jakość żywności. Składniki, które znajdują się w produkcie, wymienione są zawsze w kolejności od największej zawartości do najmniejszej. Informacja o wartości odżywczej, w tym udziale tłuszczu, białka, węglowodanów stanowi mini poradę dietetyczną. Na jej podstawie z kilku podobnych produktów, można wybrać np. ten z najmniejszą zawartością cukrów.


Krok 6. Pamiętaj o bilansie energetycznym.

Chociaż co chwilę zmienia się moda na diety odchudzające, i raz polecana jest dieta wysokobiałkowa, a już za chwilę promowane są diety oparte na oleju kokosowym, należy pamiętać o tym, że podstawowym czynnikiem wpływającym na masę ciała jest zachowanie optymalnego bilansu energetycznego. Białko, tłuszcz i węglowodany dostarczają energii, którą nasz organizm wydatkuje na codzienne funkcjonowanie. Jeśli dostarczymy jej więcej, niż wykorzystamy, ulegnie ona zmagazynowaniu. 1 mały batonik spożywany każdego dnia po kilku miesiącach może być przyczyną kilku dodatkowych centymetrów w talii.


Krok 7. Pozytywne nastawienie i aktywność fizyczna.


Naukowcy udowodnili, że częste uśmiechanie się wydłuża życie. Długowieczności w zdrowiu sprzyja również regularna aktywność fizyczna. Co więcej, osoby aktywne, rzadziej zmagają się z nadmierną masą ciała. Sport jest niezwykle ważny w utrzymaniu dobrej kondycji i zdrowia, zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia, osoby dorosłe powinny ćwiczyć z umiarkowaną intensywnością 150 minut tygodniowo.



Materiał przygotowany przez dietetyków Polskiego Towarzystwa Dietetyki.

Niewielu z nas wie, że słowo „dieta” pochodzi z języka greckiego i oznacza „styl życia”. Dlatego dieta nie powinna być kojarzona jedynie z ograniczeniami i zakazami dietetycznymi.

wtorek, 20 listopada 2018

Cała prawda o oleju kokosowym



Moda na olej kokosowy trwa. Z uwagi na wysoką zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych warto zachować umiar w jego spożyciu.


FAKT Olej kokosowy jest tłuszczem roślinnym, jednak nie powinien stanowić głównego źródła tłuszczu w diecie.

Olej kokosowy pozyskiwany jest z miąższu kokosa. W temperaturze pokojowej ma postać stałą, dzięki wysokiej zawartości (80-90%) nasyconych kwasów tłuszczowych. Zgodnie z rekomendacjami uznanych autorytetów w dziedzinie kardiologii dotyczących profilaktyki chorób układu krążenia, w diecie powinniśmy ograniczać tłuszcze nasycone, zarówno ze źródeł zwierzęcych, jak i roślinnych. Tłuszcze nasycone mogą przyczyniać się do wysokiego stężenia cholesterolu całkowitego, a także frakcji LDL, które mogą zwiększać ryzyko chorób serca i naczyń.
I chociaż niektóre wyniki badań pokazują, że w wybranych populacjach wysokie spożycie orzechów kokosowych nie powoduje zwiększenia ryzyka chorób układu krążenia, należy mieć na uwadze różnice, które mogą występować między sposobem żywienia różnych grup społecznych. Zgodnie z aktualnymi wytycznymi Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego należy ograniczyć spożycie nasyconych kwasów tłuszczowych i zastępować je olejami roślinnymi bogatymi w tłuszcze nienasycone (np. oliwa z oliwek czy olej rzepakowy).


MIT Olej kokosowy składa się wyłącznie z tłuszczów MCT

Tłuszcze MCT (z ang. Medium Chain Triglycerides), czyli średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe stanowią dobre źródło energii, którą organizm może szybko wykorzystać. Stąd też wywodzi się fenomen tzw. „kuloodpornej kawy” z dodatkiem oleju kokosowego (jako źródła MCT) i masła, zalecanej na śniadanie jako poranny zastrzyk energii. Należy jednak podkreślić, że olej kokosowy jest mylnie postrzegany jako idealne źródło tłuszczów MCT, a „kuloodporna kawa” nie jest posiłkiem, który może zastępować prawidłowo zbilansowane śniadanie. Olej kokosowy w około 90-80% składa się z nasyconych kwasów tłuszczowych, i wbrew powszechnej opinii z tej puli tłuszczów nasyconych blisko 50% stanowią wspomniane tłuszcze MCT. Zawiera także kilka procent jednonienasyconych kwasów tłuszczowych i bardzo niewiele wielonienasyconych tłuszczów.


Materiał przygotowany przez dietetyków Polskiego Towarzystwa Dietetyki.



Kilka słów ode mnie

Gdy kilka lat temu zrobiło się głośno o oleju kokosowym i jego cudownych właściwościach, postanowiłam sama go wypróbować. Zamówiłam go w sklepie internetowym. Pierwsze moje wrażenia były negatywne. Najbardziej nie podobała mi się stała konsystencja oleju. Mimo tego przez jakiś czas z niego korzystałam. Na blogu znajdziecie nawet przepisy z jego udziałem. Czerwona lampka zapaliła mi się dopiero po przeczytaniu wypowiedzi Olgi Smile. Jest blogerką znacznie dłużej ode mnie, więc nie tylko zaglądam na jej bloga, ale uważam niejako za swój autorytet. Więc jeżeli ona zakwestionowała zdrowotne właściwości oleju kokosowego, to wzięłam to sobie do serca. Kolejnego oleju kokosowego już nie kupiłam, tym bardziej, że jest całe mnóstwo innych. Do smażenia wybieram olej rzepakowy, zaś do sałatek głównie oliwę z oliwek (tłoczoną na zimno), ewentualnie inne oleje tj. olej lniany.


sobota, 17 listopada 2018

Tradycyjne ptysie z bitą śmietaną


Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam ptysie. Właściwie zawsze je uwielbiałam i był to bezdyskusyjnie wypiek, któremu nigdy nie mogłam odmówić. Jest całe mnóstwo możliwości podania ptysi, ale dzisiaj postawiłam na klasykę, więc są ptysie z bitą śmietaną. Przepis na ciasto parzone jest rewelacyjny, więc gorąco polecam.


SKŁADNIKI

Ciasto parzone:

  • 250 ml wody
  • 100 g masła
  • szczypta soli
  • 200 g mąki pszennej tortowej
  • 6 jajek
Nadzienie i dekoracja:

  • 500 g śmietany 36%
  • 1 opakowanie cukru waniliowego
  • 1 łyżka cukru pudru
  • 1 śmietan-fix
  • cukier puder


WYKONANIE

Ciasto parzone: Piekarnik rozgrzać do temperatury 200°C. Dwie blaszki z wyposażenia piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia.

W garnuszku podgrzać wodę, dodać sól, masło i nadal podgrzewać, aż się rozpuści. Zdjąć z palnika i mieszając wsypać mąkę. Dobrze wymieszać, po czym ponownie podgrzewać mieszając, aż ciasto będzie odchodzić od ścianek garnka. Zostawić do przestudzenia (ciasto nie powinno być gorące). Następnie wbijać po jednym jajku i każdorazowo dobrze wymieszać. Gotowe ciasto przełożyć do rękawa cukierniczego i wyciskać na blaszce niewielkie koła nakładając kolejne warstwy ciasta na siebie. Blaszkę włożyć do piekarnika i piec 25 minut. W trakcie pieczenie nie można otwierać piekarnika, bo ptysie opadną. Upieczone ptysie wyciągnąć z piekarnika i przełożyć na kratkę do ostudzenia.

Bita śmietana: Zimną śmietanę ubić stopniowo dodając cukier waniliowy i cukier puder. Na koniec do ubitej śmietany dodać śmietan-fix i krótko zmiksować. Śmietanę przełożyć do rękawa cukierniczego i włożyć na 30 minut do lodówki.

Składanie ptysi: Ostudzone ptysie przekroić na pół (najlepiej nożem z ząbkami), wycisnąć śmietanę na dolną połówkę, nałożyć górę, po czym wierzch ptysi oprószyć cukrem pudrem. Podawać od razu.

Uwagi: Wyciskając ptysie należy zachować duże odstępy, bo ptysie rosną spore. Nie należy też robić zbyt dużych ptysi z wielu warstw, bo mimo, że wyrosną wysokie, to po wyjęciu z piekarnika zapewne się zapadną jak harmonijka. Zdecydowanie wystarczą trzy warstwy: spód, środek i góra z czubkiem. Jeszcze jedna uwaga. Aby ptysie były idealne, to najlepiej nadziewać je śmietaną dopiero przed podaniem. 



piątek, 16 listopada 2018

Komu grożą niedobory żelaza w diecie?

Przyswajalność żelaza z produktów mięsnych jest znacznie większa niż z żywności pochodzenia roślinnego.



Składnik czerwonych krwinek

Około 75% żelaza w organizmie zawarte jest w dojrzałych czerwonych krwinkach znajdujących się w krwi krążącej w organizmie oraz komórkach, z których powstają. Interesującym jest także fakt, że żelazo odzyskiwane jest ze starych erytrocytów. Niewielka ilość tego składnika tracona może być w wyniku drobnych krwawień czy złuszczania nabłonka jelitowego. Na uzupełnienie tych strat wystarczy prawidłowo zbilansowana dieta.


Czym objawia się niedobór żelaza?

Wyczerpanie, zmęczenie, duszność to tylko niektóre objawy niedoboru żelaza. Z anemią związane są także bóle głowy, szum w uszach czy zaburzenia w odczuwaniu smaku. Blada cera, zajady w kącikach ust, a także rozwarstwiające się paznokcie również mogą świadczyć o deficycie tego składnika.


Od czego zależy wchłanianie żelaza?

W produktach spożywczych żelazo występuje w różnych formach, w zależności od pochodzenia żywności. W roślinach znajduje się tzw. żelazo niehemowe, którego przyswajalność określa się na poziomie ok. 5-10%. Natomiast mięso stanowi źródło żelaza hemowego o szacunkowej przyswajalności 25-50%.
Należy też dodać, że wchłanianie żelaza zależy od różnych składników diety. Witamina C, cukier mleczny, fruktoza, czy aminokwasy takie jak cysteina i lizyna ułatwiają wchłanianie żelaza. Natomiast wapń, polifenole, taniny czy fityniany, a także leki typu aspiryna, powodują obniżanie przyswajalności żelaza.


Ciężarne, niemowlęta, osoby starsze a zapotrzebowanie na żelazo

Do grup osób, które są szczególnie wrażliwe na potrzeby związane z żelazem możemy zaliczyć niemowlęta, kobiety ciężarne, a także osoby starsze. Niemowlęta przez ok. pierwszych 6 miesięcy życia korzystają z żelaza, które nagromadziło się w ich wątrobie podczas ostatniego trymestru ciąży. Mleko kobiece zawiera niewielką ilość tego składnika. Dlatego ryzyko anemii wzrasta w przypadku dzieci urodzonych przedwcześnie lub z niską masą urodzeniową.
Kobiety ciężarne stanowią kolejna grupę zagrożoną niedoborem żelaza. Wzrost objętości krwi, utworzenie łożyska, a także magazynowanie żelaza w wątrobie dziecka odpowiadają za główne czynniki ryzyka.
Seniorzy cierpią na niedobory żelaza, nie tylko z uwagi na często niedoborową dietę, ale także na różne dolegliwości chorobowe, które związane są z wiekiem podeszłym.
Warto również podkreślić fakt, że nieprawidłowo zbilansowane diety wegetariańskie również mogą zwiększać ryzyko anemii z niedoboru żelaza.




Materiały przygotowane przez dietetyków Polskiego Towarzystwa Dietetyki.

Więcej informacji jest dostępnych na stronie www.portaldietetyka.pl



czwartek, 8 listopada 2018

Rosół z kaczki


Na dworze zimno, więc przygotowałam rosół na bazie korpusu z kaczki. Mój mąż był zachwycony tą zupą, zresztą nie tylko on, bo mi również bardzo smakowała. Nawet mój syn niejadek skusił się na miseczkę (chociaż w jego porcji dominował zdecydowanie makaron). Rosół jest bardzo pyszny. Sprawdzi się idealnie na chłodne jesienne i zimowe dni.



SKŁADNIKI

  • 1 korpus z kaczki
  • 5 skrzydełek z kurczaka
  • 300 g kości wołowej
  • 2 średnie korzenie pietruszki
  • 1 średni korzeń selera
  • 3 średnie marchewki
  • 1 średnia cebula
  • 5 liści laurowych
  • 8 ziaren ziela angielskiego
  • opcjonalnie 3 gałązki natki selera
  • opcjonalnie podroby kacze (wątróbka, serce)
  • duży pęczek natki pietruszki
  • sól, pieprz
  • makaron jajeczny (ja dodałam około 300 g)

WYKONANIE

Korpus z kaczki, kości wołowe i skrzydełka z kurczaka umyć, przełożyć do dużego garnka, zalać wodą i postawić na ogniu. Dodać liście laurowe i ziele angielskie. W międzyczasie obrać cebulę i seler, ostrugać marchewki i korzenie pietruszki. Marchewki pokroić na plasterki, zaś korzeń selera i pietruszki na mniejsze kawałki. Tak przygotowane warzywa dodać do gotującego się korpusu. Jeżeli posiadacie natkę selera, to umyć i dodać w całości do wywaru. Podroby kacze ugotować w osobnym garnku. Ugotowane pokroić w kostkę. Zupę gotować około 1,5 godziny. Po tym czasie wyłączyć palnik i przelać wywar przez sito do innego garnka. Część marchewki pognieść widelcem i dodać do wywaru. Makaron ugotować w osobnym garnku i również dodać do zupy. Zupę doprawić solą i pieprzem. Na koniec umyć natkę pietruszki, posiekać i dodać wraz z podrobami do zupy. 



wtorek, 6 listopada 2018

Kaczka w marynacie słodko - kwaśnej


Kaczka w marynacie słodko - kwaśnej, to połączenie kuchni Polskiej ze smakami Azji. Jest pyszna, delikatna, o zdecydowanie wyczuwalnym smaku marynaty. Koniecznie musicie kiedyś spróbować. Do podania polecam ryż i upieczone warzywa. 



SKŁADNIKI

  • 1 kaczka (lub 2 udka i 2 piersi z kaczki)
  • 100 g suszonych śliwek
  • 70 ml sosu sojowego ciemnego
  • 70 ml miodu płynnego
  • 50 ml octu balsamicznego
  • 1 cytryna
  • 4 ząbki czosnku
  • 1 duże jabłko
  • 1 duża gruszka
  • świeżo mielony pieprz kolorowy, suszony majeranek, chili

WYKONANIE

Z kaczki wyciąć udka i piersi (korpus będzie idealny do rosołu), umyć i zostawić na 30 minut w temperaturze pokojowej.

Piekarnik rozgrzać do temperatury 200°C. Udka i kacze piersi posypać delikatnie świeżo mielonym pieprzem kolorowym i majerankiem. Jabłko i gruszkę umyć, wykroić gniazda nasienne i pokroić na mniejsze kawałki. Śliwki przekroić na pół i przełożyć do garnuszka. Dodać sos sojowy, miód, ocet balsamiczny, sok wyciśnięty z całej cytryny, szczyptę chili, obrane i drobno posiekane ząbki czosnku, po czym podgrzać, aż marynata będzie gorąca. Do naczynia żaroodpornego wlać nieco marynaty, włożyć kacze udka i piersi skórą do góry, następnie wlać pozostałą marynatę. Po bokach rozrzucić kawałki jabłka i gruszki, nałożyć pokrywę naczynia, po czym włożyć do piekarnika. Piec łącznie 1,5 - 2 godzin (w zależności od wagi kaczki). 30 minut przed końcem pieczenia można zdjąć pokrywę naczynia, aby przypiec skórę.



poniedziałek, 5 listopada 2018

Sałatka śledziowa z ananasem i orzechami włoskimi


Przepis na poniższą sałatkę powstał w niecodzienny sposób. Jeszcze w poprzedniej pracy, w innym mieście niż pracuję aktualnie, mieścił się mały sklep rybny, w którym można było kupić wiele różnych sałatek rybnych. Osobiście najczęściej sięgałam po sałatkę pod nazwą "Sałatka śledziowa fitness". Dlatego też postanowiłam w domu przygotować podobną sałatkę, uwzględniając wszystkie składniki, które zapamiętałam. To na prawdę ciekawe połączenie. Kwaśny śledź i cebulka idealnie łączą się z słodkim ananasem i kukurydzą, zaś dodatek orzechów włoskich sprawia, że sałatka jest jeszcze ciekawsza i smaczniejsza. Koniecznie musicie spróbować.



SKŁADNIKI

  • 1 duży słoik marynowanych śledzi z cebulką w zalewie octowej
  • 1 puszka kukurydzy (400 g)
  • 1 puszka ananasa w kostce (565 g)
  • 130 g orzechów włoskich (waga już bez łupin)
  • 2 łyżeczki musztardy chrzanowej
  • 2-3 łyżki majonezu
  • sól, pieprz


WYKONANIE

Śledzie wraz z cebulką odsączyć z zalewy, po czym śledzie pokroić na mniejsze kawałki. Kukurydzę i ananas również odsączyć. Jeżeli ananas jest zbyt duży, to pokroić go na mniejsze kawałki. Tak przygotowane składniki przełożyć do miski, dodać orzechy włoskie, musztardę i majonez. Dobrze wymieszać i doprawić pieprzem i niewielką ilością soli.

Uwagi: Sałatka jest najsmaczniejsza na następny dzień, bo smaki zdążą się dobrze "przegryźć".



czwartek, 1 listopada 2018

Muffinki marcepanowe


Pyszna propozycja na szybki deser. Do przygotowania muffinek nie potrzeba nawet miksera. Wystarczy tylko wymieszać odpowiednio składniki, nałożyć ciasta do papilotek i upiec. Muffinki mogą być udekorowane jedynie cukrem pudrem, ale polecam śmietanę posypaną kakao i udekorowaną prażonymi migdałami. 



SKŁADNIKI

Muffiny:

  • 160 g śmietany 36%
  • 100 g masy marcepanowej
  • 60 g masła
  • 70 g cukru trzcinowego
  • szczypta soli
  • 3 jajka
  • 70 g płatków migdałowych
  • 230 g mąki pszennej tortowej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
Dekoracja:

  • 400 g śmietany 36%
  • 1 łyżka cukru
  • 1 opakowanie cukru waniliowego
  • 1 śmietan-fix
  • 2 łyżki kakao
  • 2 łyżki płatków migdałowych


WYKONANIE

Śmietanę, masło, cukier trzcinowy i masę marcepanową umieścić w garnuszku i podgrzewać mieszając do momentu, aż masa marcepanowa się rozpuści. Zostawić do ostudzenia.

Piekarnik rozgrzać do temperatury 180°C. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami. Płatki migdałowe zmielić np. w młynku do kawy i wsypać do miski. Dodać mąkę, proszek do pieczenia, sodę i sól, po czym wymieszać. Do ostudzonej masy marcepanowej dodać jajka i wymieszać. Następnie masę przelać do składników sypkich i wymieszać do połączenia. Ciasto nakładać do 3/4 wysokości foremek, włożyć do piekarnika i piec około 20-25 minut. Upieczone muffinki wyciągnąć z formy i zostawić do ostudzenia.

Zimną śmietanę ubić stopniowo dodając cukier i cukier waniliowy. Na koniec dodać śmietan-fik i krótko zmiksować. Włożyć do lodówki, aby się lekko schłodziła. W międzyczasie migdały podprażyć na patelni, po czym zostawić do ostudzenia. Każdą muffinkę udekorować śmietaną wyciśniętą szprycą dekoracyjną, następnie oprószyć przez sitko kakao i udekorować migdałami.