Nie potrafię się oprzeć i najpierw chcę napisać o samych zdjęciach :-) To całkiem zabawna historia, bo na ich zrobienie miałam nie więcej jak około 3-5 minut. Po tym czasie czekoladowy ludek zniknął bezpowrotnie, a ze śmietany również niewiele już zostało ;-) Nie było więc żadnych poprawek. W sumie to nie wiem po co się męczyłam umieszczając śmietanę w worku cukierniczym, bo na zdjęciu już zdążyła się stopić. Sama gorąca czekolada jest przepyszna i warta grzechu. Delikatna w smaku i rozgrzewająca. Rum można pominąć, chociaż dodaje on czekoladzie ciekawego smaku i dodatkowo rozgrzewa.
SKŁADNIKI
- 250 ml mleka 3,2%
- 70 g gorzkiej czekolady
- 25 g cukru
- 1/3 łyżeczki mielonego cynamonu
- 1/3 łyżeczki mielonego kardamonu
- 1 kieliszek rumu (można pominąć)
- 100 g śmietany 30%
- 1 małe opakowanie cukru waniliowego
- czekoladowa posypka
WYKONANIE
Do garnuszka wlać mleko i podgrzać. Do gorącego dodać połamaną czekoladę, cukier, cynamon i kardamon. Nadal podgrzewając mieszać, aż do zagotowania się masy. Wyłączyć palnik i zostawić na 5 minut. Zimną śmietanę ubić stopniowo dodając do niej cukier waniliowy. Do czekolady wlać rum, wymieszać i przelać do szklanki. Na wierzchu wyłożyć łyżeczką śmietanę i posypać czekoladową posypką. Udekorować według uznania. Podawać od razu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz